poniedziałek, 23 marca 2015

Wyzwanie blogowe: Osoba stojąca za blogiem.



Monika
Urodziłam się 26 lat temu;) Dzieciństwo miałam takie, że już żadne dziecko takiego mieć nie będzie, czyli bez telefonów, bez komputerów, z dzieciakami bawiło się do późnych godzin na podwórku. Do koleżanek po prostu można było iść a nie umawiać się wcześniej telefonicznie. Fajnie było. Potem była szkoła, podstawowa, średnia – szału nie było, nie ma co w wspominać za bardzo. Potem studia – zarządzanie, nudne okropnie ale gdzieś pójść trzeba było. Potem kolejna szkoła, tym razem wizaż – fantastycznie, kreatywnie, bardzo intensywnie. W wolnym czasie przeglądanie blogów, bardzo intensywne przeglądanie blogów, Polskich, zagranicznych, najróżniejszych. Potem pierwsza stała praca, nudna okropnie. Na szczęście trafiłam na drugiego kreatywnego człowieka, którego zaraziła czytaniem blogów. Z tej znajomości powstał nasz wspólny blog:) W celu realizowania pasji do fotografii, wizażu i DIY oraz, w razie potrzeby, do wylewania naszych żali – a tak, żeby sobie ulżyć i oczyścić umysł :)



Anka.
Myślę o sobie jako o kreatywnej duszy. Od dziecka lubiłam malować po wszystkim gdzie się dało. Jestem pewna, że bardziej rozwiniętą półkulą w moim mózgu jest półkula prawa:)
Nigdy nie rozumiałam matematyki, chemii czy fizyki, może dlatego, że nie dane mi było trafić na nauczycieli z pasją, natomiast miałam cudowną nauczycielkę muzyki.
Kochałam śpiewać! To było coś, co nadawało sens mojemu życiu, jedyny tylko problem, którego nie potrafiłam przeskoczyć był brak pewności siebie i ogromne nerwy w występach solo.
Następnym etapem był taniec w zespole folkowym, zawsze byłam dumna, że mogę reprezentować mój region, no i ludzie, którzy tańczyli - tworzyliśmy wspólnie fantastyczny klimat. 
Życie niestety układa się przeróżnie i brak czasu, nowe obowiązki związane ze studiami w innym mieście spowodowały, że zakończyłam karierę tancerki folkowej. Zawsze kiedy wracam wspomnieniami do tamtych dni, mam łezkę w oku, że to się już nie powtórzy.
Zaczęłam studia dzienne w Krakowie, kierunek kosmetologia. Było całkiem fajnie, ciekawe zajęcia, spoko ludzie, niby wszystko super. Jednak studia dzienne i jednoczesna praca 7 dni w tygodniu to trochę dużo i musiałam się przenieść po pierwszym roku na zaoczne.
Szkołę skończyłam dwa lata temu i od tamtej pory dziwny spokój zaistniał w moim życiu. Nie powiem żeby mi to przeszkadzało, ale jakoś tak dziwnie nic się nie działo. Na szczęście pojawiła się Monika i wspólnie zaczęłyśmy działać. Tu jakaś sesja stylizowana na lata 20, tu wypad w plener i tak jakoś wyszło, że zaczęłyśmy się zastanawiać nad blogiem. Prowadzimy go od września, nie jesteśmy jeszcze ukierunkowane na coś konkretnego, ale ciągle próbujemy i szukamy. Jestem dobrej myśli :)

Blog bierze udział w Blogging Boost Challenge

Copyright © 2014 Na wrzosowisku
Designed By Blokotek