piątek, 24 października 2014

Halloween ciąg dalszy


Post bierze udział w Akcji Celebruj Chwile u Arcy Joko

punkt 6. Noc strachu



O święcie duchów i potworków część druga.
W Polsce bardzo rzadko spotyka się przebierańców pukających do drzwi i wypowiadających tekst : „ Cukierek albo psikus”, no chyba że w wybranych dzielnicach wielkich miast. Jednak w naszym kraju nie praktykuje się takich zwyczajów, nawet jeśli ktoś wybrał by się na taką „wycieczkę” to pewnie spotkał by się z niezrozumieniem, czy nieprzygotowaniem otwierających drzwi.
A właściwie dlaczego by nie spróbować sprawić trochę radochy naszym dzieciom, rodzeństwu, kuzynostwu itd.? Moglibyśmy się umówić ze znajomymi i rodzinom, że wpadniemy późnym popołudniem „po cukierki”, zebrać większą grupę dzieci i pochodzić trochę po bliskich. Raz, że młodziaki miały by zabawę, a dwa sami mielibyśmy okazję do odwiedzin, które tak często odkładamy przez braku czasu.
Inną opcją było by zorganizowanie babskiego wieczoru, kiedy to koleżanki i przyjaciółki mogły by spotkać się, poopowiadać o obecnych sprawach, pośmiać się z młodzieńczych wpadek czy powspominać szkolne czasy. Na co dzień ciężko się zebrać, bo przecież Baśka w ciąży z trzecim dzieckiem, Karolina robi doktorat, Magda pracuje od rana do nocy, Zośka dorabia się za granicą, Krysia zapatrzona w męża, a Sylwia ma depresję i zero chęci na kontakty z ludźmi. Ha skąd my to znamy? Z autopsji proszę państwa. A właśnie takie spotkanie to była by okazja do obgadania trudnych spraw np. przy lampce wina (Baśka ze szklanką soku) i spojrzenie na swoje problemy z nieco innej perspektywy. Wieczór piękności z maseczkami, regulacją brwi i depilacją wąsika a ile przy tym radości i aż brzuch boli od śmiechu, do tego dobór tematycznych filmów, albo nie przecież i tak nie byłoby czasu oglądać filmów, w końcu jest tyle tematów do obgadania.

Inna możliwość to organizacja domówki, albo wynajęcie remizy i duża impreza z przebierankami, halloween’owym wystrojem, przekąskami a nawet drinkami.

Jeszcze inna opcja (dla zakochanych) to właśnie wieczór filmów z dreszczykiem. Dobra kolacja przy świecach, a potem maraton filmowy. Ze swojej strony muszę przyznać, że sama nigdy nie oglądam horrorów, zawsze chce mieć kogoś koło siebie.
 I to jest właśnie ten moment, w którym podam wam moją listę filmów na halloween’owy wieczór:

1. „Oko” 

2. „Omen” 

3. „Mama”

4. „Sierociniec”

5. „Synalek”

6. „Zabójczy szept”

7. "Laleczka Czaki"

8. "Czarnobyl"

9. "Martwa cisza"




I to byłoby na dzisiaj wszystko, jeszcze tylko dodam, że dzisiejsze zdjęcia pochodzą ze źródła inspiracji wielu z nas, czyli od wujka Google.

4 komentarze :

  1. Oglądałam prawie wszystkie, jednak jest kilka pozycji, które na pewno uzupełnię. Z mężem często robimy sobie wieczory filmowe. Jednak nie lubie oglądać z nim horrorów bo na większości sie śmieje i mnie straszy... no coz może raz bd poważny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu, ale jak przeczytałam, że mąż Cię straszy to pojawił się uśmiech na mojej twarzy, chyba dlatego że wyobraziłam sobie bardzo dobrą relację i wychodzi na to,że mąż ma poczucie humoru i rozładowuje napięcie w chwilach największej grozy. Ja właśnie tak wole oglądać, że momentami ktoś się zaśmieje, coś powie głupiego i już moje nerwy się tak nie spinają.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo lubie Halloween, podoba mi się klimat tego dnia. Żałuję, że ten dzień w Polsce nie wygląda tak jak np w Stanach

    OdpowiedzUsuń
  3. Większość filmów oglądałam, Martwą ciszę nawet ostatnio ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Na wrzosowisku
Designed By Blokotek